Wakacje nieubłaganie dobiegają końca... Tak właśnie - zaczęłam pisać ten materiał jeszcze w sierpniu, ale jak widać odrobinę mi zeszło :) Mam za to niebywałą okazję, by nadrobić zaległości, ponieważ jest to ostatni wpis w dwupaku i jedyny taki czas kiedy jestem cały dzień w samotności, oczekując w szpitalu na jutrzejsze pojawienie się trzeciego Krakena <3 No, ale do rzeczy... Dla niektórych rok szkolny to czas wytęskniony - bo dzieci wreszcie pójdą do wszelakich placówek, pozwalających odpocząć swym rodzicielom. Dla innych czas wielkiego smutku, tudzież przygnębienia - bo dzieci z takowych placówek nie korzystają, pogoda będzie coraz gorsza i w naszą szarą rzeczywistość wkracza konieczność wymyślania aktywności wszelakich, by swe potomki przez ten czas zająć. W jakiej byście jednak sytuacji się nie znajdowali bardzo często pojawia się potrzeba znalezienia ciekawego miejsca i zajęć dodatkowych dla swego malucha, by co nieco go zaktywizować, pobyć z rówieśnikami, rozwinąć kiełkującą pasję, wyszaleć się z nim, czy zwyczajnie poznawać świat w sposób, którego sami nie jesteśmy w stanie mu zapewnić. Jakie by te przesłanki i potrzeby nie były okazuje się, że znaleźć dobre, ciekawe i mądre zajęcia dla maluchów to wcale nie taka prosta sprawa....
Z racji tego, że Lila jest naszym pierworodnym potomkiem, wykazującym spore potrzeby towarzyskie dość szybko pojawiła się konieczność 'wychodzenia z nią do ludzi'. Brak rodzeństwa implikował potrzebę znalezienia ciekawych miejsc i zajęć, gdzie po pierwsze będzie miała kontakt z innymi dziećmi, a po drugie zajęcia te będą rozwijać jej ciekawość świata, wrażliwość i pewność siebie. Postawiliśmy więc na trzy kierunki, w których widać było - jak to u większości dzieci w tym wieku - zainteresowanie tematem, czyli MUZYKA, PLASTYKA i SPORT - w bardzo dużym skrócie - i w tym kręgu zainteresowań rozpoczęłam poszukiwania. Nie ukrywam, że kilka wpadek zaliczyliśmy, ale o nich raczej pisać nie będę, skupiając się na kilku miejscach i zajęciach, które z całego serca Wam polecam. A z racji tego, że większość z tych zajęć dopiero się rozpoczyna i rekrutacja nieustannie trwa jest to idealny moment, by jeszcze na takowe zajęcia się zapisać ;)
#MUZYCZNIE
zdjęcie: https://www.facebook.com/muzykowo/
Zajęcia muzyczne były pierwszymi, na które wybraliśmy się z Lilą zanim jeszcze skończyła rok i był to strzał w dziesiątkę. Do MUZYKOWO trafiliśmy w zeszłym roku, przybywając tutaj za cudowną panią Agnieszką, którą poznaliśmy w innym miejscu, o którym napiszę za moment. Zajęcia, program i pomysł to połowa sukcesu, ale osoba prowadząca te zajęcia to zdecydowanie klu całego przedsięwzięcia. Pani Agnieszka Sepioło jest stworzonym do pracy z dziećmi rewelacyjnym muzykiem i nauczycielem. Musiała zrezygnować z prowadzenia zajęć w miejscu, gdzie rozpoczęliśmy przygodę z muzyką, jednak oczywistym było, że przeniesiemy się tam, gdzie będzie Ona, ponieważ Lila pokochała ją z całego serca i bez niej nawet najlepsze zajęcia muzyczne nie byłyby takie same. Do MUZYKOWA od początku na zajęcia chodzi z nami również Grześ, który mimo że wiekowo odstaje od planowanej grupy i dla niego byłyby bardziej odpowiednie zajęcia dopasowane dla takich maluchów nie było możliwe zorganizowanie się w taki sposób, żebyśmy to rodzinnie ogarnęli, więc z powodzeniem chodzimy tam wszyscy razem. Dużym plusem jest również fakt, że chodzą tam razem jako rodzeństwo, bo zdecydowanie bardzo lubią wspólnie spędzać ten czas.
Z perspektywy czasu bardzo polecam zajęcia muzyczne dla takich maluchów, ponieważ jest to rewelacyjna forma rozwoju zarówno muzycznego, jak i ogólnego. Zajęcia dają możliwość kontaktu z żywą muzyką, instrumentami, których nie będąc muzykami sami nawet nie znaliśmy, świetnej zabawy i elementów ogólnorozwojowych, które również się pojawią. Nasze dzieci są bardzo muzykalne i ciężko powiedzieć, czy wynika to z ich kontaktu poprzez zajęcia od niemal pierwszych miesięcy życia, czy zajęcia jedynie tą ich dziecięcą pasję rozwinęły. Zdecydowanie polecam taką formą zabawy i rozwoju dla każdego malucha, a zajęcia w MUZYKOWIE zwłaszcza z panią Agnieszką w szczególności. Grupy są zaledwie kilkuosobowe, atmosfera jest bardzo kameralna i każde dziecko ma możliwość pełnego uczestniczenia w zajęciach i korzystania ze wszystkich 'atrakcji'. Kadra MUZYKOWA zajmuje się również terapią muzyczną dzieci w wielu schorzeniach i chorobach, więc ich zakres działalności zdecydowanie wart jest polecenia.
Zajęcia odbywają się w Katowicach na ul. Kossak-Szczuckiej w godzinach popołudniowych i jedne zajęcia trwają 45 minut. Strona internetowa jest w chwili obecnej w renowacji, dlatego do kontaktu zapraszam Was przez Facebooka TUTAJ.
zdjęcie: https://www.facebook.com/PracZabaw/
To tutaj rozpoczynaliśmy naszą przygodę z muzyką i panią Agnieszką i mimo że już nie uczęszczamy na żadne zajęcia to bardzo polecam to miejsce, zwłaszcza że poza zajęciami muzycznymi znajdziecie tutaj również sporo zajęć plastycznych, kreatywnych, czy ogólnorozwojowych. Nasz powód odejścia z tego miejsca wiązał się jedynie z panią prowadzącą zajęcia, do której dzieci siłą rzeczy bardzo się przywiązują i tak jak pisałam powyżej jest ona połową, a nawet w moim odczuciu dużo większym procentem sukcesu. PracZabaw ma jednak wiele równie sympatycznych i kompetentnych prowadzących, dla których zdecydowanie warto odwiedzić to miejsce.
Zajęcia również odbywają się w Katowicach, a wszystkie szczegóły znajdziecie TUTAJ.
#KREATYWNIE

zdjęcie: https://www.facebook.com/MUNIANIA.wytworniakreatywnosci/
Pokuszę się o stwierdzenie, że w Katowicach jest tylko jedno miejsce, prowadzące zajęcia kreatywne
dla dzieciaków na takim poziomie. Alicja, czyli tytułowa MUNIANIA jest mistrzem kreatywności oraz rewelacyjnym nauczycielem i towarzyszem dzieci do magicznego świata sztuki i kreatywnej zabawy. Przez jakiś czas chodziliśmy na zajęcia regularnie, jednak nasze dzieci okazały się nieco indywidualne w tej kwestii i nie bardzo się na zajęciach odnajdywały. Grześ był jeszcze malutki, ale Lila uwielbiająca plastyczne zabawy i twórcze działania zdecydowanie lubi wyżywać się twórczo sama w naszej domowej pracowni, którą wspólnie stworzyłyśmy. Ale wiadomo, że każde dziecko jest inne i inne ma potrzeby, dlatego jest to dla mnie jak najbardziej normalne. Nie zmienia to jednak faktu, że zajęcia u MUNIANI są naprawdę genialne i jako niedoszły artysta całe nastoletnie życie studiujący rysunek polecam z całego serca, bo znajdziecie tutaj malarstwo, plastykę, sensoplastykę, grafikę i przede wszystkim wrażliwość na nieograniczone możliwości dziecięcej pasji i wyobraźni. Przez wszystko co wiąże się z edukacją plastyczną przeprowadzi zarówno rodziców - dając sporo cennych rad i wskazówek, jak rozwijać tą wyjątkowo ważną sferę dzieciństwa jaką jest sztuka plastyczna, jak i same dzieci przez świat ich działań twórczych i wyobraźni - świetny pedagog i pełen pasji artysta rozumiejąca małych człowieków jak mało kto, czyli właśnie MUNIANIA.
Zajęcia organizowane są w różnych miejscach Katowic, a wszystkie bieżące informacje znajdziecie TUTAJ.
#SPORTOWO
zdjęcie: https://www.facebook.com/GymgenerationKatowice/
Lila zawsze była wulkanem energii z niebywałą momentami nadpobudliwością, więc zajęcia sportowe, które pozwolą jej się przysłowiowo 'wyżyć', a przy okazji wykorzystać jej potencjał były kwestią czasu. Okazało się jednak to nie łatwym zadaniem, bo nie szukałam typowych zajęć z rytmiki tylko miejsca, gdzie jej energię będzie ktoś potrafił wykorzystać i zrobić z niej dobry użytek. I tak trafiliśmy do katowickiego oddziału GymGeneretion, czyli miejsca gdzie od pierwszych miesięcy życia krzewi się w dzieciach i i ich rodzicach potrzebę oraz filozofię ruchu i sportu - w dzisiejszych czasach to niełatwe i nieoczywiste zadanie, dlatego idea ta szybko przypadła mi do gustu, a miejsce to prawie dwa lata temu miłością dziecięcą pokochała Lila.
Zajęcia prowadzone są przez wykwalifikowanych instruktorów w wielu grupach wiekowych, dostosowanych do zdolności motorycznych dzieci. Zabawę z GymGeneration rozpoczęliśmy, kiedy Lila zaczęło samodzielnie chodzić, jednak istnieją zajęcia już dla maluchów od 4 miesiąca życia. Dzieci mają do dyspozycji salę z profesjolanym sprzętem oraz zmienianymi co tydzień torami przeszkód. Pierwsze dwie grupy wiekowe uczestniczą w zajęciach z rodzicem, a pozostałe (w tym już grupa trzylatków jak Lila) ćwiczy samodzielnie z instruktorem, podczas gdy rodzic czeka na kanapie obserwując dziecko przez szybę, dzielącą salę ćwiczeń od wygodnej poczekalni dla rodziców, gdzie czeka na nich kawa, herbata, czy zimna woda do picia. Zajęcia to połączenie ćwiczeń w grupie, gimnastyki, zabawy oraz nauki cierpliwości, opanowania i wytrwałości, co jest wyjątkowo cenne u takich maluchów. Dodatkowo co tydzień dzieci po zajęciach otrzymują inną zdrową przekąskę i całe miejsce nastawione jest na pozytywną edukację w kierunku zdrowego stylu życia i odżywiania. Od miesiąca w zajęciach uczestniczy również Grześ, który jest równie zachwycony całą przygodą co Lila, więc czeka nas jeszcze długa przygoda z tym miejscem.
Zajęcia odbywają w Katowicach na ul. Opolskiej i obowiązuje system karnetowy co oznacza, że można uczestniczyć w kilku zajęciach tygodniowo jeśli macie takową ochotę i odwołać zajęcia, jeśli nie będziecie mogli przyjść nie tracąc rezerwacji, a pojedyncze zajęcia trwają 1 godzinę. Więcej szczegółów na pewno omówicie osobiście z przesympatyczną panią Ewą, a więcej informacji i dane do kontaktu znajdziecie TUTAJ.
zdjęcie: https://www.facebook.com/Szkoła-Pływania-Nemo-1556299271264278/
Basen dla maluchów to rzecz cudowna i aby się o tym przekonać wystarczy zobaczyć dzieci na takich zajęciach. Nie zawsze od początku jest kolorowo, ale prawda jest taka, że im wcześniej zaczniemy z dzieckiem chodzić i im większa będzie regularność takich zajęć tym większe niesamowite postępy naszych pociech będziemy obserwować. Z Lilą chodzimy odkąd skończyła 6 miesięcy i niestety zrobiliśmy duży błąd robiąc kilkumiesięczną przerwę kiedy urodził się Grześ i bardzo odbiło się to na jej kontakcie z wodą. Powróciliśmy parę miesięcy temu wraz z Grzesiem i postępy w chwili obecnej są wręcz niesamowite. Nie ma opcji, by dziecko mające kontakt z wodą od czasów niemowlęcych się tej wody bało, bo jest to wpisane w naturę tak małych dzieci. Basen to nie tylko oswajanie dziecka z wodą, ale również, a może przede wszystkim budowanie pewności siebie, poczucia spełnienia oraz sukcesu, który jest na każdych zajęciach oraz w każdym postępie i słabości, które dziecko wraz z nami pokonuje. Ważne, by znaleźć zajęcia dopasowane do potrzeb dziecka, bo nie każde takie są. Mieliśmy podejście do dwóch szkół pływania i zdecydowanie ta pierwsza nie spełniała naszych oczekiwań, natomiast Szkoła Pływania NEMO to strzał w dziesiątkę, a prowadząca zajęcia pani Gosia ma niesamowite podejście do dzieci - sama, będąc mamą dwóch małych człowieków - i przez nasze dzieci naprawdę jest uwielbiana.
Zajęć pływania na Śląsku jest naprawdę sporo, jednak tutaj trafiliśmy poszukując basenu z odpowiednim systemem filtracji i mówiąc wprost - czystego. Z dziewczynkami nie jest to bagatelna sprawa, ponieważ nieodpowiednie czyszczenie basenów może doprowadzić do bardzo nieprzyjemnych infekcji intymnych, które u niemowląt, czy maluchów są raczej średnią sprawą. Zapewniam Was, że basen w Chorzowie, gdzie odbywają się zajęcia taki właśnie jest. Jest to sprawa, jak dla mnie, równie istotna co osoba prowadząca takie zajęcia, dlatego zdecydowanie polecamy Szkołę Pływania NEMO oraz prowadzącą zajęcia panią Gosię.
Zajęcia odbywają się w Chorzowie oraz w Gliwicach w weekendy (jedne zajęcia 30 minut), grupy są dostosowane wiekowo do dzieci, obowiązują karnety oraz pakiety dla rodzeństwa, a wszystkie potrzebne informacje znajdziecie TUTAJ.
I na tych pięciu propozycjach chciałabym zakończyć. Wydawać by się mogło, że zajęć dla dzieci jest w takim mieście jak Katowice naprawdę sporo i faktycznie tak jest, jednak spora część z tych zajęć, klubów malucha, czy innych aktywności jest naprawdę nie wartych nawet przeczytania oferty. Zdarzyło nam się być nawet na takich, gdzie prowadząca stwierdziła, że pogoda jest brzydka i nie chce jej się za bardzo zajęć prowadzić :-O Na sporej części z nich panuje chaos, totalny brak planowania i zorganizowania, co nie wpływa korzystnie na dzieci z zasady lubiące powtarzalność, zorganizowanie i rytuały - Lila była na takich zajęciach bardzo zagubiona i w ogóle nie chciała brać aktywnego udziału w zabawach. Ja osobiście jestem zakochana w pedagogice Montessorii i jej podejściu do małych człowieków, a większość z tych zajęć i ich prowadzących chyba nigdy o takim pojęciu nie słyszało, co bardzo różniło się od naszego modelu życia z dziećmi. Nie mniej, metodą prób i błędów znaleźliśmy pakiet zajęć odpowiednich z naszego rodzicielskiego punktu widzenia oraz uwielbianych przez nasze dzieci. W chwili obecnej chodzimy na zajęcia dodatkowe trzy razy w tygodniu, przy czym nasze dzieci nie chodzą do przedszkola, ani do żłobka, więc jest to jak najbardziej odpowiednia ilość, zwłaszcza że czekają z niecierpliwością, aż nadejdzie dzień odpowiednich zajęć.
Często słyszę, że jest to droga sprawa i faktycznie tanie to nie jest. Średnio za miesiąc takich zajęć trzeba liczyć 100-150 zł, w przypadku rodzeństwa zazwyczaj to drugie dziecko jest nawet 50% tańsze, jednak przy większej ilości takich zajęć robi się z tego faktycznie niemała kwota. Zgodzę się, że jest to spory wydatek, jednak z mojego punktu widzenia jest to bezcenna inwestycja w dzieci. Osobiście jestem raczej minimalistką i nie lubię wydawać pieniędzy na zabawki, czy 10 par czaderskich czapek dla dziecka, woląc spożytkować te pieniądze właśnie na przeżycia, doświadczenia i rozwijanie pasji moich małych człowieków, których ewidentnie te zajęcia kręcą. Pomijając ich rozwój i szereg pozytywów, które wynikają z uczestniczenia w odpowiednio dobranych do dziecka zajęć, równie bezcenna jest wyjątkowa i zupełnie inna niż codzienna więź między dzieckiem a rodzicem, który razem z nim w tych wszystkich zajęciach uczestniczy. Bo nie wspomniałam wcześniej, że wszystkie powyższe zajęcia są dedykowane dla dzieci z rodzicami (opiekunami), którzy 'zmuszeni są' aktywnie w nich z dzieckiem uczestniczyć ;) Dodatkowo, jeśli mamy dzieci z małą różnicą wieku i uczestniczą w takich zajęciach razem zdecydowanie bardzo pozytywnie wpływa to relacje ich, jako rodzeństwa.
Pytania o ciekawe zajęcia dla maluchów dosyć często się pojawiają mam więc nadzieję, że wpis będzie dla Was użyteczny, ponieważ wszystkie powyższe są osobiście przetestowane na naszych dzieciach i zdecydowanie polecamy je z całego serca. Być może na którychś uda nam się kiedyś spotkać, a Wam życzę byście znaleźli takie, szyte idealnie na miarę Was oraz Waszych dzieci.
A ja tymczasem przygotowuję się mentalnie na jutrzejsze wydanie na świat trzeciego małego człowieka, co by było nam na tych zajęciach jeszcze weselej ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz