czerwca 22, 2016

MAMblog, MAMpasję, MAMmoc
rodzinne spotkanie z blogosferą


Bloguję sobie to tu to tam od ponad roku. Początki były niepewne, nieśmiałe, na próbę... Im dłużej brnęłam w ten temat tym bardziej czułam niedosyt. Tematy kotłowały się w głowie, z braku czasu lista roboczych postów jest już chyba dłuższa od opublikowanych. A może nowy wygląd bloga? Jakiś ciekawy szablon? Własna domena (czeka na realizację od dwóch miesięcy!). A może trochę ruszyć z marketingiem? Trochę się pochwalić, pokazać? Co w tym złego? Przecież robię to co lubię, piszę, bo muszę i spełniam się w tym na 200%! Chyba nawet jakoś mi to wychodzi, ludzie mnie czytają! A skoro czytają ja muszę spełniać ich oczekiwania, nie zatrzymywać się w miejscu, rozwijać się, dokształcać, wziąć na siebie tą odpowiedzialność. Zaczęłam szukać ciekawych wydarzeń, warsztatów, spotkań, gdzie mogłabym zdobyć wiedzę, wymienić doświadczenia, poczuć, że to co robię ma sens i jest mnóstwo ludzi, którzy podobnie jak ja robią to co lubią i działają w blogosferze. I tak oto znalazłam się na spotkaniu blogujących mam z rodzinami w ramach II edycji MAMblog. Co się działo, kogo spotkałam, czego się nauczyłam i dlaczego warto wychodzić do blogosfery w realu dowiecie się już na moment ;)



CO SIĘ DZIAŁO?

Działo się naprawę wiele w bardzo dużym pozytywnym chaosie. Tegoroczna edycja MAMblog odbywała się podczas Targów Artykułów Dziecięcych i zabawek - RODZICE I DZIECIAKI w Sosnowcu i od tego wydarzenia zacznę. Zwyczajowo pędzę na wszystkie targi związane z dzieciakami, ponieważ można znaleźć tam wiele ciekawych pomysłów i rozwiązań w jednym miejscu. Lubię imprezy designerskie, zbierające w jednym miejscu wielu ciekawych projektantów i produktów handmade, które często kupuję w sieci - te większe i mniejsze sklepy, które mają do zaoferowania naprawdę świetnej jakości produkty w cenach często nie odbiegających od popularnych sieciówek - lubię wspierać polskich przedsiębiorców i proste formy, które zazwyczaj mają do zaoferowania. Parę razy miałam okazję być również na typowych dziecięcych targach ze sprzętem i akcesoriami niezbędnymi do normalnego funkcjonowania. Brakowało mi jednak wydarzenia, które łączyłoby te dwa tematy: sprzęt, akcesoria i handmade w jednym miejscu. To udało się organizatorom targów w Sosnowcu za co jestem im bardzo wdzięczna. Dodatkowe atrakcje dla rodziców i dzieci sprawiły, że można było spędzić tam czas naprawdę miło, długo i wcale się nie nudzić. Prelekcje na scenie głównej, możliwość spotkania się z doradcą chustonoszenia, strefa zabaw dla dzieciaków, występy dziecięce, kubańskie rytmy i taniec z zamotanymi maluchami, fachowa pomoc przy zakupie fotelika samochodowego i wiele innych naprawdę przydatnych kwestii. Spędziłam tam dwa dni i mam poczucie, że o ile w sobotę targi nieco się rozkręcały, o tyle w niedzielę żyły już pełna piersią. Bardzo polecam kolejną edycję, ponieważ naprawdę warto.
A co działo się na blogującym spotkaniu? Po pierwsze możliwość spotkania się na żywo, poznania dziewczyn, które znam z ich blogów i zdjęć profilowych - to, jak dla mnie najważniejszy punkt spotkania. Nad całością czuwała niezastąpiona Ania (świat według D.N.A.) i udało jej się zorganizować naprawdę sporo wartościowych spotkań. Warsztaty z psychologii wychowania w poczuciu własnej wartości z Kamilą Kozioł, prelekcja dotycząca filtrów przeciwsłonecznych, poprowadzonych przez SrokaO, warsztaty z ozdabiania babeczek przez całe rodziny ze świetną ekipą z Chechłacz! (polecam bardzo), czy warsztaty fotograficzne, które miałam przyjemność poprowadzić wraz z małżonkiem w ramach Koźliki-Amatorgraphy. Strzałem w dziesiątkę była strefa zabaw, którą zorganizowała firma Patatoy i którą z całego serca polecam, ponieważ mają przepiękne zabawki i akcesoria dla najmłodszych! Wielką niespodzianką była dla mnie metamorfoza, do której zostałam wylosowana - za przepiękny makijaż dziękuję Urszuli Jóźwiak - pierwszy raz miałam na sobie doklejane rzęsy :D, a przemiana moich jakże chętnych do współpracy włosów zajęła się Sylwia z matczysko.pl.
Nie mogę pominąć również pięknego i pysznego tortu, który przywiozła z sobą jedna z uczestniczek ze swojej Słodkiej Krainy Czarów oraz catering KIESZA i Sale&Pepe Ristorante, którzy zadbali byśmy nie umarły w ten weekend z głodu ;) Miałam okazję spróbować również herbat z zasobów HERBAT ŚWIATA i jako dość wybredny poszukiwacz ciekawych smaków zdecydowanie mogę ich polecić ;)







KOGO SPOTKAŁAM?

Moja odpowiedź jest prosta - spotkałam niesamowite kobiety, które z powodzeniem łączą swoje pasje, przedsiębiorczość i bycie etatowymi mami. Domowy rozgardiasz nie przeszkadza im w realizowaniu siebie, swoich planów i ambicji. I są to nie tylko mamy jednego, czy dwójki dzieci, ale jak się okazuje trójka, czy nawet piątka również nie przeszkadza w tym, by nadal być spełnioną kobietą! Większość z nich przyjechała z całymi rodzinami, niektóre z całkiem daleka, a jednak było dla nich całkowicie naturalne, że pakują siebie i tysiąc potrzebnych dzieciakom przedmiotów, by przyjechać na spotkanie z innymi, podobnie szalonymi kobietami, które nie wyobrażają sobie siedzenia w domu. To było bardzo pozytywne doświadczenie - osobiście jestem lekko nadaktywną osobą i jak tylko mogę zachęcam młode mamy do realizowania siebie i wychodzenia z dzieckiem do świata. Bo to naprawdę da się ogarnąć, czasem samemu, czasem z pomocą, ale wysiłek się opłaca i daje ogromną satysfakcję.
Mieliśmy z Adamem wielką przyjemność zrobienia rodzinnych zdjęć każdej z uczestnikiem. Zamiast wypisywać tutaj wszystkich po kolei zapraszam do zajrzenia TUTAJ, gdzie poza osobami z imienia i nazwiska znajdziecie niesamowite relacje i emocje tych właśnie niezwykłych kobiet i ich rodzin.








CZEGO SIĘ NAUCZYŁAM?

Poza warsztatami merytorycznymi, z których siłą rzeczy wynosi się wiedzę przekonałam się po raz kolejny, że współczesne kobiety mogą osiągnąć wszystko. Napisałam już o tym powyżej, ale jest to bardzo wartościowa nauka, którą wyniosłam z tego spotkania. Bardzo mnie ta myśl motywuje do działania, ponieważ skoro mamy, które spotkałam pracują na etacie, wychowują czasem imponującą dla mnie osobiście ilość dzieci, zajmują się codziennymi prozaicznymi czynnościami, realizują się w swoich pasjach i dążą do spełniania marzeń to dlaczego ja ze swoją jedna pociechą nie mogłabym tego robić? Zawsze miałam takie poczucie i pielęgnowałam w sobie te wartości, które sprawiają, że jestem szczęśliwa kobietą, jednak w momencie kiedy w naszym życiu pojawia się dziecko nadchodzi wiele momentów zwątpienia we własne siły. Teraz wiem, że to normalne i każda początkująca mama musi wcześniej czy później przez to przejść, jednak zamykanie się w domu i izolowanie od potencjalnie problematycznych rozwiązań nie jest odpowiednią drogą. Działanie rodzi działanie i w cięższych momentach warto spotkać się z ludźmi, którzy żyją w podobny sposób i mają bardzo zbliżone oczekiwania od życia, by tej motywacji nie zatracić i zobaczyć, że jeśli tylko chcemy i jesteśmy gotowi na ciężką pracę, możemy osiągnąć wszystko.







DLACZEGO WARTO JEŹDZIĆ NA SPOTKANIA BLOGERÓW?

Jeśli jesteś blogerem "zaawansowanym" na pewno znasz odpowiedź na to pytanie. Jeśli natomiast dopiero zaczynasz i zastanawiasz się czy jest sens poświęcać czas, pieniądze na dojazdy, czy też wychodzenie ze strefy własnego komfortu, odpowiedź brzmi - zdecydowanie tak! Każda taka inicjatywa łączy się z kilkoma niezaprzeczalnymi faktami: spotykasz ludzi, którzy podzielają twoja pasję i rozumieją bardziej niż ktokolwiek inny; poznajesz bloderów/blogerki, których często czytasz i obserwujesz w sieci, a spotkanie ich na żywo to zupełnie inny wymiar blogosfery; masz możliwość wymienienia doświadczeń i zdobycia wiedzy na licznych warsztatach, prelekcjach i panelach dyskusyjnych; spędzasz miło, kreatywnie i beztrosko czas; masz pretekst do bycia aktywną i odwiedzania ciekawych miejsc w Polsce; chłoniesz blogosferę całą sobą, a nie tylko za sprawą komputera, internetu i komentarzy pod postami. Imprez blogowych jest zatrzęsienie - sama z chęcią zapisywałabym się na wszystkie, ale niestety nie jest to możliwe. Na niektóre łatwiej się dostać, na inne trudniej, ale zawsze warto podejmować próbę, by stać się częścią czego naprawdę fajnego i wartościowego.


SPONSORZY

Wbrew ogólnej opinii blogerzy nie jeżdżą na spotkania ze względu na upominki ;) Jest to miły element dodany, który nie jest bez znaczenia. Dzięki temu poznajemy nowe marki, produkty, rozwiązania - nikt nie daje w prezencie gadżetów wartych nie wiadomo ile, najczęściej są to drobiazgi, które można sprawdzić, wypróbować, napisać o nich parę słów i poddawać ciekawe rozwiązania, które komuś mogą przydać. Jedne się przydają, drugie niekoniecznie, bo każdy ma inne preferencje, ale nie o to w tym wszystkim chodzi. Przed spotkaniem nikt nie wie, co się znajdzie w upominkowej torbie, więc jest to miła niespodzianka, którą poniżej przedstawiam i dziękuję sponsorom za możliwość poznania paru produktów, z którymi wcześniej nie miałam styczności. Poza wymienionymi poniżej sponsorami spotkania byli również Targi Artykułów Dziecięcych i Zabawek - Rodzice i Dzieciaki oraz www.dladzieciaka.com.


                                           MAMA Klub / Oilan / Dermaglin                                                            




Podsumowując, weekend i spotkanie zaliczam do bardzo udanych! Jestem wielce uradowana, że mogłam w tym wszystkim uczestniczyć :D i do zobaczenia wkrótce!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

TOP