Nastał taki czas, kiedy zaczęłam zastanawiać się nad bajkami, które za czas jakiś będę oglądać z córką. Nie za bardzo jestem z tym tematem na bieżąco i aktualne tytuły są mi całkowicie obce, dlatego sięgnęłam pamięcią do tych, które sama jako dziecko, nastolatka i dorosły człowiek oglądałam. Są, jakby nie było, ponadczasowe, dlatego rozpoczęłam sporządzanie listy, co warte byłoby zakupienia do Lilowej wideoteki. Lista robiła się coraz dłuższa i dłuższa, a ja coraz bardziej oddalałam się od rzeczywistości, wracając myślami do bajek, które uwielbiałam oglądać, głównie z młodszą siostrą przed telewizorem, ale i nie tak dawno temu, z małżonkiem w kinie. Nigdy nie byłam miłośnikiem seriali, ani bajek odcinkowych, lubiąc te rodzinne wieczory i wspólne wyjścia do kina, by zobaczyć całą szczególną historię od początku do końca. Było tego sporo i ciężko wybrać, co z tego było najlepsze. Ale oto jest, lista, dla mnie osobiście, najlepszych bajek, które wypuścił przemysł filmowy.
Jest to TOP 25, jednak nie dokonywałabym podziału na najlepsze i najgorsze w tym rankingu, ponieważ nie jestem w stanie tego uczynić. Większość z nich wywarła na mnie duży wpływ, a niektóre po prostu lubiłam oglądać. Teraz, po latach, patrzę na te historie zupełnie inaczej, niż jako dziecko i widzę w nich naprawdę mądre przesłania. Podzieliłam je więc na trzy kategorie:
KLASYKI
Jedne z pierwszych pełnometrażowych bajek, wyprodukowanych - po za jedną - przez Disneya. Niektóre są klasycznymi baśniami, a inne opierają się na autorskich scenariuszach. Produkowane techniką rysunkową, której teraz się już w tego typu produkcjach nie stosuje. A oto TOP 14 w tej kategorii:
# 1
Bajka, którą pokochałam od pierwszego zobaczenia, w czasach, kiedy takie produkcje nie pojawiały się jeszcze w kinach i całkowicie legalnie można było zdobyć kasety VHS z pirackimi nagraniami. Dzisiaj jest to nie do pomyślenia, ale ponad 20 lat temu szło się na targ, gdzie chodzili panowie z pudłami pełnymi różnych filmów. Można było je kupić lub wypożyczyć i za tydzień na tym samym targu oddać. Oczywiście w domu wszystkie te filmy się przegrywało i oglądało w nieskończoność.
Mała Syrenka była chyba pierwszą bajką zdobytą w ten sposób i dopiero wiele lat później mogłam normalnie kupić sobie ją w sklepie. Niesamowite to były czasy i niesamowita bajka, którą nie wiem dlaczego, tak sobie upatrzyłam. Może dlatego, że dzieje się w morzu... Nie mniej jest to opowieść o wielkim marzeniu, dążeniu do jego realizacji za wszelką cenę i konsekwencjach, które to ze sobą niesie, w pięknych realiach morskich głębin.
# 2
Bajka jedyna swoim rodzaju i zdecydowanie ponadczasowa. Nie znam człowieka, który by jej nie oglądał. Bardzo nie lubię oglądać opowieści o zwierzętach, ponieważ zawsze coś im się musi tragicznego przytrafić, a ja od dziecka bardzo takie sceny przeżywam. Tak było, oczywiście, i tutaj, gdzie na scenie ze śmiercią Mufasy płakałam jak bóbr (kto nie płakał?!), ale jest to wyjątkowa opowieść o przyjaźni, miłości i odpowiedzialności.
# 3
Uwielbiam historię o Piotrusiu Panie w każdej postaci. Piękny świat dziecięcej wyobraźni i chroniczny strach przed dorastaniem. To przesłanie jest mi bardzo bliskie i zawsze uważałam, że nie można pozbywać się swojego wewnętrznego dziecka, bez względu na wiek i okoliczności, bo jest to ten kawałek naszej duszy, który zawsze pozostanie szczery i dający beztroską radość z życia.
# 4
Psy są miłością mojego życia, a Cruella De Mon ucieleśnieniem ludzi, z którymi walczę jako obrońca praw zwierząt. Kiedy oglądałam tą bajkę jako dziecko oczywiście nie wiedziałam, że tak będzie ze mną "na starość", ale być może ta historia miała na to jakiś wpływ. Oczywiście nie mogło zabraknąć wątku miłosnego, zarówno tego psiego, jak i ludzkiego.
# 5
Historia klasyczna i przekazująca ponadczasowe wartości, mówiące, że prawdziwe piękno jest w nas, a nie na nas. Oczywiście nie z tego względu kiedyś uwielbiałam tą bajkę, ale po prostu było w niej coś, co kazało mi często do niej wracać.
# 6
Pamiętam, że była to chyba pierwsza bajka, którą obejrzałam w kinie, a bardziej jego substytucie w Miejskim Centrum Kultury. Od niej zaczęły się wyjścia do kina na wszystkie bajki, jakie wchodziły na nasz rynek. Opowieść o marynarzach i dalekich podróżach, co jest mi bliskie, ale przede wszystkim o zachłanności i braku człowieczeństwa w człowieku, co jest tak bardzo aktualne w dzisiejszym świecie.
# 7
Świetna historia i klimat bajki, osadzona w bardzo egzotycznych dla nas realiach. Genialny dubbing Mushu, w którego wcielił się, jak zawsze mistrzowsko, Jerzy Stuhr i rewelacyjna muzyka. Stosunkowo mało popularna bajka, a szkoda, bo jest naprawdę bardzo dobra.
# 8
Inspirowana historią zaginionej księżniczki Anastazji Romanowej, córki rosyjskiego cara Mikołaja II. Jedna z nielicznych, jeśli nie jedyna taka, poruszająca prawie prawdziwą historię - niestety w ta rzeczywista była dużo bardziej tragiczna. Bardzo Disneyowska, wcale przez tą wytwórnię nie została wyprodukowana. Po obejrzeniu tej bajki bardzo zainteresowałam się tym kawałkiem rosyjskiej historii, po za więc przyswojeniem treści bajkowej, rozbudziło to we mnie ciekawość dowiedzenia się jak to było naprawdę.
# 9
Poza bardzo sympatyczną fabułą, kosmitami przebywającymi na Hawajach i cudacznym Stichem, który niebywale przypomina mi mojego buldoga, jest to wzruszająca opowieść o przyjaźni oraz walce o rodzinę. Z bardzo uproszczonym morałem, że każdego cudoka i wariata można pokochać i każdy mały gnojek, może się zmienić :)
# 10/11
Uwielbiam wszelakie możliwe filmy przygodowe o poszukiwaczach skarbów. Nie wiem skąd u mnie ta słabość, ale widziałam chyba większość produkcji z tego gatunku. I takie też są dwie powyższe bajki, które po prostu fajnie się ogląda. Choć oczywiście mają w sobie coś głębszego, jak to na bajki przystało.
# 12
Nie jest to najlepsza Disneyowska produkcja, ale bardzo lubię ją oglądać. Może dlatego, że od dziecka lubię mitologię grecką, a tutaj jest ona przedstawiona w humorystyczny sposób ze świetną muzyką.
# 13
Kolejna bajka o zwierzętach, do której się przekonałam i nie żałuję. Bardzo sympatyczna opowieść, przede wszystkim o relacjach rodzeństwa, sile przyjaźni i rodziny, z nie małą dozą homoru.
# 14
Jak na Disneya dość ciężka i ponura opowieść, która zaszczepiła we mnie nieopartą chęć odwiedzenia Paryża i samej Katedry Notre Dame, pokazująca, jak bardzo człowiek potrafi być zły i jak małe znaczenie ma jego wygląd.
NOWA TECHNOLOGIA
Rysowanych bajek już się praktycznie nie produkuje i przyszedł czas, kiedy władzę przejęły produkcję komputerowe. Pierwszą z nich było chybo Toy Story, ale nie jestem pewna. Ta technologia wprowadziła widza i miłośnika filmów animowanych w zupełnie inny wymiar, a producentom dała możliwości, by zaskakiwać nie tylko fabułą, ale również efektami. Bajki, które pokażę poniżej są opowieściami, które powinien obejrzeć nie tylko rodzic z dziećmi, ale też każdy miłośnik kina i dobrych filmów, ponieważ są to naprawdę dobre historie. Oto TOP 7 wśród pięknych produkcji z rewelacyjnymi scenariuszami:
# 1
Kocham ta bajkę i kocham tego robota. Jest tak cudowny i uroczy, w swoim jestestwie, że mogę oglądać go i słuchać w nieskończoność. Poza samym WALL-E'im jest to bardzo pouczająca historia, a bardziej próba ostrzeżenia przed możliwą przyszłością. Bardzo dobra i mądra historia, którą każdy powinien zobaczyć.
# 2
Niezwykle wzruszająca, przez swoją realność, historia człowieka, który stracił na stare lata miłość swojego życia. Jest to bardzo ciężki temat, ponieważ kiedyś będzie dotyczyć niemal każdego z nas. Jest to jednak opowieść, z której więcej będziemy się śmiać niż płakać, choć prowadzi do wzruszającego końca, którego nie będę tutaj opowiadać, zachęcając tym samym do jej obejrzenia.
# 3
Wzbraniałam się przed tą bajką rękami i nogami, bo zazwyczaj smoki w bajkach giną, a to mi się już na wstępie nie podobało. Jednak miałabym czego żałować, gdybym nie odpuściła. Świetna bajka, na której uśmiałam się do łez, głównie przez, jak zawsze, rewelacyjny polski dubbing. A tytułowy smok, znów łudząco przypomina mi naszego Gacka :)
# 4
Niby współczesna wersja historii Roszpunki; niby jest intryga, miłość, złamane serce, łzy i szczęśliwe zakończenie - jak w większości tego typu produkcji. Ale przede wszystkim jest to naprawdę dobra komedia, przy której można zaplanować sobie miły i sympatyczny wieczór. To już nie jest bajka z mojego dzieciństwa, ale miłość do filmów animowanych pozostaje, więc od czasu do czasu zdarza mi się jakąś współczesną obejrzeć.
# 5
Kolejna sympatyczna opowieść osadzona w realiach francuskiej gastronomi, którą świetnie się ogląda i zdecydowanie pobudza apetyt. Nawet jeśli genialnym kucharzem, gotującym dla ludzi jest mały szczurek, którego każdy restaurator boi się jak ognia w swoi lokalu...
# 6
Świetna i humorystyczna opowieść o małej dziewczynce, która nie bała się nocnych potworów, a za to one panicznie bały się jej. Dobry materiał dla wszystkich rodziców i dzieci, których męczą nocne koszmary.
# 7
Sympatyczna opowieść, pokazująca dzieciakom realia życia w małym świecie owadów - pouczająca i edukacyjna zarazem. Podejmująca również temat marzeń o wielkim świecie i realizacji swoich planów, które to, rzecz jasna, niosą za sobą trudne decyzje i często niemiłe konsekwencje.
ŚMIECH TO ZDROWIE
W ciągu ostatnich kilku lat wypuszczono kilka bajek, które widziało chyba więcej dorosłych niż dzieci, ponieważ są lepsze od niejednej filmowej komedii - nikt nie zaprzeczy! I chyba mało kto ich nie oglądał :D Oto topowa czwórka:
# 1
Kto go nie zna! Do tej pory wyszły trzy części i każda równie dobra, jednak najlepsze zawsze są te pierwsze. Nie wiem, czy wiecie, że polski dubbing uznawany za jeden z najlepszych na świecie i to on, tak naprawdę, czyni te bajki tak rewelacyjnymi. Zdarzyło mi się oglądać parę bajek w oryginale i nie było to to samo. Jednak Jerzy Stuhr ze Shrekowym Osłem podniósł poprzeczkę bardzo wysoko. I jak dotąd tylko jednemu aktorowi udało mu się dorównać, ale o tym za chwilę... Shrek, poza dawką świetnego humoru, jest przede wszystkim opowieścią o przyjaźni, w której przeplata się również wątek miłosny.
# 2
I dubbing, nie wiem, czy nie przewyższający Jerzego Stuhra w wykonaniu Jarosława Boberka, wcielającego się w postać niezapomnianego Króla Juliana. Mało, która bajka bawi tak jak ta i dorobiła się oddzielnych historii z pingwinami w roli głównej. Mój ulubiony bohater? Melman!
# 3
Postaci z obrazka najnormalniej w świecie mi szkoda, mimo że jego perypetie śmieszą przez cały film. Nie mniej głównymi postaciami w bajce są leniwiec, mamut i tygrys szablozębny, którzy postanawiają wspólnie uratować ludzkie dziecię. Każdy z nich nosi piętno swojej smutnej i tragicznej przeszłości, która pozwoliła im zbudować namiastkę przyjaźni. Mimo bardzo humorystycznemu scenariuszowi jest to tak naprawdę opowieść o empatii, zrozumieniu i przyjaźni właśnie.
# 4
Na koniec moja bajkowa perełka! Doskonała na każdą chandrę i zły dzień. Rybka Dory jest moim "top of the top" bajkowych postaci, w której Joanna Trzepiecińska pokazała swoją najlepszą aktorską stronę. Uwielbiam, uwielbiam i jeszcze raz uwielbiam. I śmieję się na niej zawsze, mimo że znam na pamięć wszystkie kwestie. Poza bólami brzucha, daje ona również wiele emocji, bo nie byłaby dobrą bajką, gdyby tego nie robiła. Opowieść przede wszystkim o przełamaniu własnego strachu i poświęceniu wszystkiego, by ratować własne dziecko. Ale również, jak w większości bajek, o przyjaźni mimo wszystko - bo rybka Dory, jest ciężkim zawodnikiem :) Chyba najlepsza bajka o ojcowskiej miłości, poświęceniu i walce z własnymi słabościami. I dorobiła się sequela, który niebawem wejdzie do kin jako "Gdzie jest Dory?". Nie mogę się doczekać!
I tak oto rozpoczęłam i zakończyłam podsumowanie w głębiach oceanu. Filmy animowane są szczególnym gatunkiem, który niby kierowany do dzieci, wiele uczy również nas, dorosłych. Jest ich na rynku naprawdę sporo i ciężko wybrać te najlepsze, ale myślę, że w tym gatunku każdy znajdzie coś dla siebie. Większość z tych bajek będę mogła oglądać z Lilą dopiero za parę lat, ale na pewno nie pominę żadnej z nich. Na razie muszę odnaleźć się w kategoriach maluchów, które są dla mnie niezmierzone, niczym morskie głębiny...
A co Wy lubiliście oglądać w dzieciństwie? I nie tylko...
Ps. Jeszcze jedna zapomniana, świetna bajka przygodowa, która zaprowadzi nas wprost do El Dorado :)
*Wszystkie zdjęcia są kadrami z oryginalnych filmów i prawa autorskie przysługują wytwórni filmowej
Hmm... w całości widziałam tylko Shreka i Epokę... O niektórych bajkach nie słyszałam albo może zapomniałam o nich... Pamiętam, że jako już nieco starsze dziecko wolałam oglądać filmy niż bajki, pewnie stąd te "braki" ;-)
OdpowiedzUsuńPS Widziałaś Fantastycznego Pana Lisa? Jeśli nie, polecam. Jest to raczej bajka dla młodzieży i dorosłych, więc nie dla Lili, ale wraz z małżonkiem możecie obejrzeć. O, i jeszcze Spirited away: W krainie bogów - też fajne... No i Mrówka Z - więcej grzechów nie pamiętam, jeśli chodzi o bajki pełnometrażowe, które mi się spodobały.
Nie widziałam żadnej, choć o Mrówce Z słyszałam. Muszę więc nadrobić zaległości, bo mimo żem stara już, to lubię :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń