lutego 06, 2016

9 niepozornych GADŻETÓW, które ułatwią Wam życie



Są w Waszej codzienności rzeczy, które doprowadzają Was do szału? Dziesiątki karteczek przyklejonych na lodówce, wiecznie rozładowujące się telefon, cićki na ciuchach, czy kanapie, niemożność rozmawiania przez telefon przy codziennym zapieprzu, czy wysypujące się zewsząd produkty spożywcze... Pierdoły, które niby są, ale wcale być ich nie musi, bo można im w bardzo łatwy sposób zaradzić. Oto 9, czasem śmiesznie tanich gadżetów, które przynajmniej w kilku dziedzinach życia mogą zaprowadzić porządek i spokój.



1. SŁUCHAWKA BLUETOOTH


Zna ją każdy, ale jest raczej domeną i znakiem rozpoznawczym biznesmenów, przedstawicieli handlowych i ludzi pracy. Mało komu przyjdzie do głowy, by zaopatrzyć się w takową do użytku codziennego i usprawnienia swoich domowych obowiązków. Mój telefon dzwoni zawsze i nieustannie i w zasadzie powinnam tylko siedzieć i go odbierać. A kto ma możliwość wyczekiwania przy biurku na kolejną rozmowę, kiedy milion rzeczy do zrobienia?! Słyszę więc ciągle, że ja nigdy nie odbieram telefonu, albo też zbyt późno oddzwaniam. Niestety, z 5-miesięcznym bobasem w domu mam wolne ręce do trzymania telefonu, tylko kiedy śpi, a zazwyczaj telefon dzwoni kiedy usypiam, przebieram pieluchę lub karmię małego człowieka, a do tych czynności potrzebuję obu rąk i zdecydowanie brakuje tej trzeciej. I tu na pomoc przybywa SŁUCHAWKA! Takie małe niepozorne coś, co włożone do ucha pozwoli nam prowadzić rozmowę przy wolnych rękach. Możemy w tym czasie robić absolutnie wszystko (no może poza usypianiem). Nie odciągamy się od obiadu, prania, prasowania, zmiany pieluchy, czy karmienia. I nie nadwyrężamy barku, który najczęściej w takich sytuacjach robi za tą nieszczęsną trzecią rękę. No i rzecz jasna jest to obowiązkowa rzecz do prowadzenia samochodu!
Ceny i marki są przeróżne - od 50 zł do nawet 500 zł, ale te optymalne i naprawdę dobre można kupić za około 100 - 150 zł. Mąż handlowiec przetestował chyba wszystkie i osobiście poleca markę Jabra.

Gdzie kupić: każdy punkt sprzedaży telefonów oraz sprzętu RTV
Cena: 50 - 500 zł


2. POWER BANK


Kolejnym przekleństwem ciągłego używania telefonu, jest bateria nie dotrzymująca do nocnego ładowania. I zazwyczaj ma czelność wyładować się w najmniej oczekiwanym momencie! Zaradzenie tego będzie nas kosztować ok. 30 zł, zaopatrując się w przenośną baterię, której możemy użyć wszędzie. Możemy w ten sposób naładować nie tylko telefon, ale wszystko co ma wejście USB lub microUSB, czyli tablet, aparat kompaktowy, a nawet elektronicznego papierosa :) W całości naładowana bateria jest w stanie naładować smartphona nawet do 100%. Najważniejsze to jednak pamiętać, by naładować ją ponownie w domu.

Gdzie kupić: każdy punkt sprzedaży telefonów oraz sprzętu RTV
Cena: 20 - 150 zł




3. PRZEJŚCIÓWKA DO WTYCZKI


Rzecz niezbędna każdemu podróżującemu, czy to prywatnie, czy służbowo. Jest wiele krajów, które posiadają zupełnie inne wtyczki niż te nasze polskie. A wiadomo, że jeżdżąc po świecie wozimy ze sobą polskie ładowarki do telefonów, suszarki do włosów, czy golarki. Zamawiając sprzęt produkowany np. w USA, również posiada on wtyczki dostosowane do ich instalacji. I tak ostatnio, zamawiając sterylizator do butelek, właśnie z taką wtyczką go otrzymałam. Akurat przejściówka była w komplecie, ale zdarzają się sytuacje, że ich tam niema. Przejściówka więc jak znalazł.

Gdzie kupić: większość sklepów ze sprzętem RTV
Cena: 20-50 zł



4. GOLARKA DO ODZIEŻY i nie tylko...



Zmechacone swetry są bolączką chyba każdego i większość posiada takowe niewielkie golarki. Ta tutaj ma jednak dwukrotnie większą przewagę nad tymi małymi: 1) jest duża 2) jest na prąd (opcjonalnie może być na baterię). Dlaczego to takie istotne? Nie stosuję jej w zasadzie w ogóle do ubrań, ale do dwóch rzeczy, które spędzały mi sen z moich pedantycznych powiek.
Macie w domu kanapę z materiału, obłożoną wzdłuż i wszerz kocami, by się nie zniszczyła? Ja też takową do niedawna posiadałam. Dziecko jeszcze mi nie brudzi, ale mam w domu psa, więc zawsze jakaś część kanapy musiała być nim obłożona (kocem, oczywiście). Do czasu aż pewnego razu nie wpadłam na takową golarkę w Biedronce. Cena: 29 zł. Efekty: bezcenne. Wszystkie zmechacenia z owej kanapy usuwam za pomocą tej otóż dostojnej maszyny. I co najlepsze, razem ze zmechaceniami usuwa ona wszelkie zanieczyszczenia, powstałe wskutek użytkowania (nie mówimy tu oczywiście o plamach, czy błocie). Dlatego tak istotna jest jej wielkość i tym samym mocniejszy silnik oraz kabel - gdybym miała całą kanapę "golić" na bateriach to poszłabym z torbami. 20 minut roboty i kanapa jak nowa i w końcu pozbyłam się koców, które musiałam wymieniać co najmniej raz w tygodniu, a "golimy się" średnio co trzy tygodnie. I druga sprawa...
Macie torebki lub inne produkty z filcu? Ja osobiście go uwielbiam, zwłaszcza, że nie kupuję produktów ze skóry, a jest to bardzo solidna i oryginalna alternatywa. Mam kilka takich torebek i kilka filcowych poduszek (np. w kształcie buldoga). Po kilku latach użytkowania zastanawiałam się ostatnio, czy się ich nie pozbyć, choć sentyment mam do nich wielki. "Goląc" kanapę, stwierdziłam jednak, że może na filc działa równie rewelacyjnie co na kanapę. No i się nie pomyliłam. Filcowy buldog zyskał drugą młodość i wygląda nawet lepiej niż na początku! Podobnie jak torebki. Najlepiej spożytkowane 29 zł w moim życiu.

Gdzie kupić: Biedronka (marka HOFFEN) lub sklepy ze sprzętem RTV
Cena: 29-150 zł



5. STACJA METEOROLOGICZNA



Zawsze uważałam, że jest to sprzęt w domu całkowicie zbędny. Miałam klasyczny termometr, pokazujący temperaturę na dworze, a kiedy się popsuł wystawiałam rękę za okno - dziwnie musiało to wyglądać. Małżonek jednak uwielbia elektroniczne gadżety, więc zakupił. Przyznam szczerze, ze przy dziecku jest to element niezbędny - pokazuje temperaturę i wilgotność za oknem, ale również w domu, co wiadomo, przy zimowych kąpielach, jest konieczne. Oczywiście posiadacze klimatyzacji w domu znacząco się teraz uśmiechną, ale ja niestety do nich nie należę :(

Gdzie kupić: sklepy budowlane typu Castorama
Cena: 30-150 zł





6. NIEZBĘDNIK ZŁOTEJ RĄCZKI


Oczywiście nie tylko. Takie cuś, co nawet nie wiem jak fachowo nazwać, nie raz może Wam uratować życie. Ile razy szukaliście po domu, albo, o zgrozo, poza nim śrubokręta z odpowiednią końcówką? Ile razy scyzoryk, szpikulec, czy kawałek piły był niezbędny? I co najważniejsze! Ile razy nie mieliście czym otworzyć wina?! To urządzenie zapobiegnie takim sytuacjom, ponieważ ma wszystkie potrzebne elementy oraz pewnie wiele innych, których przeznaczenia nie znam (co nie znaczy, że nie znalazłam im alternatywnego zajęcia). Opakowanie jest niewielkie, choć nieco ciężkie i można przyczepić go na pasek (to raczej opcja dla panów), by zawsze mieć przy sobie. Element obowiązkowy na wyprawy w góry, wyjazdy, wakacje i grill z przyjaciółmi, bo tam zawsze coś z tych rzeczy jest potrzebna. Można kupić całkiem niezłe za ok. 60 zł, ale jeśli ma służyć Wam długo nie warto na tym "czymś" oszczędzać.

Gdzie kupić: sklepy sportowe i budowlane
Cena: 60 - 300 zł



7. NOTES NA LODÓWKĘ


Wiadomości dla siebie i współmieszkańców pisze każdy. Jest tu ktoś kto tego nie robi? Ostatnimi czasy modne stały się farby tablicowe, które umożliwiają zostawianie wiadomości nabazgranej na ścianie, co całkowicie eliminuje karteczkowy problem. Większość jednak do tych celów wykorzystuje starą poczciwą lodówkę, która dzielnie znosi dziesiątki żółtych karteczek lub tych wetkniętych za magnesy. No i odwieczny problem! Gdzie jest długopis? Jeśli kogoś ten system, kolokwialnie mówiąc, wku....a, koniecznie musi zaopatrzyć się w taki przemiły notesik na magnes, z możliwością zaczepienia długopisu. Wszystkie wiadomości w jednym miejscu, a i możemy przyczepić pod spodem rachunki, faktury, czy inne ważne dokumenty. Ciężko byłoby mi się bez niego obejść.

Gdzie kupić: Empik, internet
Cena: 20 - 50 zł





8. HERMETYCZNIE ZAMYKANE WORECZKI


Tanie rozwiązanie z przeznaczeniem do żywności, ale i wielu innych kwestii. Te konkretne są patentem IKEI i z żadnych innych nie korzystałam. Mają różne wielkości od 1,2 do 6 litrów. Przechowywanie żywności to jedna sprawa, ale rewelacyjnie sprawdzają się przy podróżowaniu i pakowaniu ubrań i kosmetyków (można odessać z nich powietrze i zajmują mało miejsca), porządkowaniu rzadko używanych rzeczy i świetnie sprawdzają się przy dziecku - noszę w nich zapasowe ubranka i te brudne, które jakoś trzeba dotransportować do domu. Używam ich praktycznie do wszystkiego i za taką cenę naprawdę warto się w nie zapatrzyć

Gdzie kupić: IKEA
Cena: 14,99 zł (za opakowanie z dwoma litrażami po 15 sztuk z każdego)




9. KLIPSY BIUROWE


I mój faworyt w kategorii - wszechstronność! Zawsze używałam ich alternatywnie do zastosowania, ale ilość tych zastosowań uświadomiłam sobie po obejrzeniu filmiku, który wyświetlicie klikając w powyższe zdjęcie. Myślę, że tyle w temacie, bo filmik powie wszystko ;)

Gdzie kupić: w każdym sklepie biurowym
Cena: 2-15 zł (za opakowanie, w zależności od wielkości)


Przedstawione powyżej przedmioty są, wydawałoby się, zbędnymi gadżetami. Jednak ich użytkowanie naprawdę może ułatwić nam życie. Takich pierdół jest oczywiście dużo więcej, więc jak wpadnie mi do głowy coś jeszcze, nie omieszkam się tym z Wami podzielić.
Czy ktoś znalazł w tym zestawie coś przydatnego dla siebie? ;)

*miejsca dostępności oraz ceny wzięłam ze swoich obserwacji, ale na pewno jest wiele innych miejsc, gdzie można coś z tych rzeczy znaleźć i zapewne można je też znaleźć w innych cenach



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

TOP