lutego 28, 2016

3 rozwojowe przedmioty dla dziecka, z których się nie wyrasta


Dziecko to niekończąca się inwestycja. Kupujemy przed narodzinami, wydając czasem fortunę na wyposażenie, umeblowanie, ubranie... Kiedy dziecko jest na świecie wydajemy nie wiele mniej, bo okazuje się, że wiele rzeczy kupionych w ciąży jest kompletnie bezużyteczne, a to co potrzebne w ogóle nie przyszło nam do głowy. Kiedy już wyposażymy się we wszystko co niezbędne, okazuje się, że dziecko dorosło i trzeba kupować coś innego. I nie chodzi tu tylko o ubranka, bo wiadomo, że mały człowiek rośnie, ale dla niego najważniejsze są zabawki i przedmioty, które sprawiają mu frajdę i dają możliwość zabawy - również, a może przede wszystkim, z rodzicami. Przedstawiam więc trzy banalne przedmioty, które możemy używać od maleńkości i posłużą nam jeszcze długie, długie lata...



# PIŁKA BOBATHOWSKA



Pisałam już o niej jakiś czas temu, przy okazji sposobów uspokajania i usypiania bobasów (TUTAJ), jednak teraz w trochę innym kontekście. Jak dla mnie ten przedmiot jest genialny w swojej prostocie. Koszt zakupu 30-50 zł, a może zdziałać naprawdę wiele.

ETAP I. Zaczyna się tak naprawdę w życiu prenatalnym naszego malucha. Piłka jest świetnym pomocnikiem przy ćwiczeniach w czasie ciąży. Są grupowe zajęcia oraz poradniki, jak ćwiczyć w tym wyjątkowym stanie, a piłka jest do tego świetnym kompanem, wykorzystuje się je również przy porodach naturalnych oraz relaksacji przyszłej mamy.

ETAP II. Od momentu pojawienia się noworodka w domu, piłka jest idealnym narzędziem do uspokajania i usypiania właśnie - mając dziecko na rękach, delikatnie podskakując na piłce, odzwierciedlamy ruchy, które maluch odczuwał będąc w brzuchu. Nie jesteśmy w stanie odtworzyć tych ruchów sami, ponieważ nawet jeśli najdelikatniej jak to możliwe, będziemy chcieli podskakiwać, zawsze będzie to ruch bardziej dynamiczny, aniżeli to lekkie kołysanie na piłce. Jeśli dodatkowo mamy bobasa zawiniętego w chustę, czy nosidło typu mei tai, efekt jest natychmiastowy - dziecko jest bezpiecznie, otulone w materiał, słyszy bicie serca, czuje bliskość rodzica, kołysze się w rytm, który pamięta z życia płodowego i uspokaja się w mgnieniu oka. Lila ma 6 miesięcy i cały czas jest to najbardziej efektywny sposób uspokojenia jej w ciągu dnia, kiedy wiele wokół się dzieje, a ona nie może się skupić na zasypianiu. Wiele rzeczy z dziecięcego arsenału mogłabym oddać, ale piłki nie oddałabym za nic!

ETAP III. Kiedy dziecko jest większe i możemy sobie pozwolić na bardziej dynamiczne zabawy, niż z maluchem, niepotrafiącym jeszcze siedzieć i mającym bardzo niestabilne ciałko, jest to rewelacyjna sprawa do wspólnego spędzania czasu i zabaw. Pomysłów jest nieskończenie wiele: podskakiwanie na piłce, turlanie malucha na brzuszku, turlanie piłki między sobą, ćwiczenie z dzieckiem równowagi... Poza aspektami zabawowymi, zajęcia z piłka bardzo dobrze wpływają na rozwój psychosomatyczny oraz fizyczny dziecka - nie bez powodu nazywa się ją piłką rehabilitacyjną.

ETAP IV. Gdy dziecko jest w pełni rozwiniętą fizycznie jednostką samo znajdzie sobie mnóstwo rozwiązań, jak spędzić czas ze swym piłkowym przyjacielem. Najważniejszy jednak jest fakt, że są to zajęcia aktywne i fizyczne. Będzie pewnie skakanie, rzucanie i totalna demolka, ale przy tym niebywała frajda dla dzieciaka. Piłka jest również świetną alternatywą dla tradycyjnych biurkowych krzeseł - nie obciąża i nie krzywi kręgosłupa, ponieważ nie da się na niej statycznie i krzywo siedzieć - jeśli podejmiemy takie próby, spadniemy. Sama korzystam od wielu lat z piłki właśnie w ten sposób i nawet teraz siedzę na niej przed komputerem :)

Jak by na to nie patrzeć jest to przedmiot dożywotni. Musimy jednak zwracać uwagę na rozmiary i poziom napompowania piłki. Jej wielkość powinna być dopasowana do wzrostu, warto więc kupić większą i manipulować jej wielkością - z za małą niewiele będziemy w stanie zdziałać.


# HAMAK


Hamak zawsze był moim wymarzonym przedmiotem relaksacyjnym. Miałam go w ogródku rodziców, dopóki nie umarły wszystkie drzewa, mam w aktualnym oraz w domu i wożę przenośny na pikniki, czy wyjazdy w plener. Teraz jednak nie trzeba usilnie szukać dwóch sąsiadujących obok siebie drzew, by go zawiesić, ponieważ są sprytne wieszaki, które pozwalają nam korzystać z tego wiszącego dobytku na tarasie, czy nawet w domu. Jeśli mamy zbyt małe, na taką przyjemność mieszkanie, są również hamaki siedzące i te, powiem szczerze, są dużo wszechstronniejsze i wygodniejsze w użytkowaniu. Można zawiesić je na wkręconych we framugę hakach lub - jak u mnie - powiesić na drążku treningowym. Są już gotowe wiszące siedziska, jednak wymagają wysokiego zawieszenia oraz trzymają się na jednym haku. Na drążku takiego nie zamontujemy, dlatego kupiłam zwykły hamak i podwiązałam go odpowiednio, by uzyskał kształt siedziska i został zamontowany na hakach alpinistycznych, by trzymać obciążenie. Kiedy go nie używam zsuwam do framugi i zajmuje minimalną ilość przestrzeni. Kiedy nam przeszkadza, wystarczy go poskładać i schować do szafy. Koszt zakupu 50-300 zł.

ETAP I. Podobnie jak w przypadku piłki jest świetnym narzędziem relaksacji w czasie ciąży. Ja osobiście w tym czasie korzystałam w domu z klasycznego bujaka, a hamak sprawdzał się na ogródku. Kiedy maluch w ciąży jest już na tyle duży, by czuć jego ruchy, najczęściej wierci się, kiedy siedzimy w miejscu, co bywa uciążliwe. Jeśli bujamy się na hamaku nadal czuje nasze kołysanie, więc spokojnie śpi, a my możemy zrelaksować się, napić kawy (czy czegoś zdrowszego) i poczytać w spokoju książkę.

ETAP II. Czyli wiek noworodkowy i niemowlęcy. U nas jest wieczornym rytuałem - Lila po kąpieli i jedzeniu, wtula się we mnie w hamaku i w ten sposób sobie spokojnie zasypia. Robimy tak od małego i jak tylko widzi mnie już w hamaku śmieje się i czeka na dobranockowa kołysankę. Ja również lubię ten moment, bo wbrew pozorom przy tym zasypianiu odpoczywam i się relaksuję, bujając się z bobasem, który w tym momencie czuje się najszczęśliwiej i najbezpieczniej na świecie. W ciągu dnia często wykorzystujemy go jako standardową huśtawkę, wiadomo w dwójkę, ponieważ za mała jest jeszcze, by bujać się samodzielnie.

ETAP III. Czyli samodzielne bujanie się dziecka. Oczywiście ten moment nastąpi, kiedy będzie już stabilnie chodzić, czyli zapewne ok. 2-3 roku życia. Możemy go wtedy obniżyć do poziomu podłogi i będzie świetną kryjówką, miejscem na przygody z misiem, czy książką, osobistym usypiaczem lub wehikułem przy podróżach w kosmos. Wyobraźnia dziecka nie zna granic, więc wymyśli pewnie jeszcze mnóstwo innych zastosowań. Sprzyja więc kreatywnemu i aktywnemu spędzaniu wolnego czasu i zdecydowanie rozwija umiejętności manualne i rozwija fizycznie. Kiedy wyrośnie z zabaw, powróci znów do standardowego hamakowego zastosowania w pokoju nastolatki(a), a może nawet, jako dorosły człowiek, zabierze go z sobą do swojego pierwszego mieszkania.


# PUFA TYPU FATBOY



Fatboy jest marką, która wprowadziła na rynek miękkie, wypełnione styropianowym granulatem, pufy do siedzenia. Jest to jednak marka, za którą sporo się płaci (500-2000 zł). Jak zawsze, jednak rynek odpowiada na zapotrzebowanie i można kupić, na pewno nie takiej rewelacyjnej jakości, ale równie dobre pufy za ok. 150-300 zł. jest to wyjątkowo wygodne siedzisko, czy nawet leżowisko, w którym (już bez bujania) można się zrelaksować i z powodzeniem zastępuje tradycyjne fotele, czy kanapę. Bardzo wygodnie siedzi się w nim również w ciąży, ponieważ idealnie dopasowuje się do aktualnej pozycji naszego ciała, pozwalając na relaks i odpoczynek.

ETAP I. Ten ciążowy już wspomniałam, bo nie ma tu za wiele do pisania - po prostu - siedzimy ;) Pufa świetnie sprawdza się do leżakowania dla malucha. Można ją odpowiednio wyprofilować, wymościć kocykiem, czy kołderką i położyć dziecko tam gdzie nam wygodnie. Można ją bez problemu przemieszczać, dlatego świetnie sprawdza się, by trasportować ją z sobą w różne miejsca mieszkania, czy domu i mieć malucha na oku. Ja najczęściej korzystam z niej, gdy pracuję na komputerze, a Lila ni chce spać, ani sama się bawić. Świetnie sprawdza się również w okresie przejściowym, kiedy dziecko nie chce już leżeć na płasko, ale nie potrafi jeszcze samo siedzieć. Można ją wtedy wyprofilować na wpółsiedząco (lub wpółleżąco) - dziecko jest w zdrowej i bezpiecznej pozycji i widzi co się dzieje wokół.

ETAP II. Czyli aktywne zabawy i szaleństwa. Nie zdawałam sobie sprawy, że taki prozaiczny przedmiot może tyle radochy sprawiać dzieciom. Mamy kilka sztuk w restauracji, które z założenia miały być miejscem do siedzenia dla klientów. Kiedy jednak zaczęły przychodzić do nas rodziny z dziećmi, te spontanicznie zrobiły z tego kącik do zabaw i czasem jestem pod wrażeniem wyobraźni maluchów: były już fortece, budowa domów, pola walki, zacieki, o skakaniu i spadaniu, nie wspominając. I znów motywuje to dziecko do aktywnej zabawy, a to bez dwóch zdań rozwija i jest czymś o co w dzisiejszym skomputeryzowanym świecie bardzo trzeba dbać.

ETAP III. Dziecko spokojniejsze, nastolatek, a nawet dorosły człowiek. Służy, przede wszystkim do siedzenia. Jest to naprawdę wygodny mebel, które świetnie komponuje się w nowoczesnych wnętrzach, a tym bardziej w pokoju młodego człowieka. Sama uwielbiam siedzieć na takowym i jest to dużo lepsze niż tradycyjny fotel. Nie sądzę, by znalazł się jakiś dzieciak, który nie byłby zachwycony z takiego siedziska, o nieograniczonych możliwościach.


Przedmiotów, które mogą nam służyć długie lata na pewno jest więcej i z pewnością sukcesywnie będę się ich uczyć. Czasem warto się nad tym zastanowić, ponieważ nie sztuką jest kupowanie niezliczonej liczby zabawek, które znudzą się po paru tygodniach. Wiadomo, że jest to nieuniknione, ale nawet nie zdajemy sobie sprawy, ile pieniędzy wydajemy na zabawki, które są w użyciu czasem kilka razy. Jeśli więc jest możliwość zainwestowania raz a porządnie i to na dodatek w przedmioty, które naprawdę się sprawdzają, dlaczego z tego nie skorzystać. Te powyższe na pewno po jakimś czasie się zniszczą, bo nie są nieśmiertelne, jednak z pewnością wytrzymają wiele, a możliwości ich wykorzystania są nieograniczone.

Zdecydowanie POLECAM ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

TOP